fbpx

Tajemnica burgundu i fioletu. Modrzejec kempechiański.

logwood dye
By
16 January 2019

Burgund, szkarłat, bordowy, krwisty, wiśniowy, fiolet, brąz, rubin, oberżyna, granatowy, stalowy, siny, szary, czarny. To paleta kolorów, którą, na różne sposoby, możemy otrzymać z jednego li tylko surowca roślinnego. Tym tajemniczym surowcem jest twardziel drzewa kempeszowego (lub kampeszowego), które zamiennie jest nazywane drzewem nikaraguańskim, kampeszynem, drzewem niebieskim, hematoksylonem kampechiańskim, drzewem błękitnym. Po angielsku nazywa się logwood, campeachywood, po francusku bois de campeche, po niemiecku Blutholtzbaum. Nazwa botaniczna to modrzejec kampechiański (Heamatoxylum campechianum L.). Nazwa łacińska odnosi się do greckich słów: haima (αίμα) – krew oraz xylo (ξύλο) – drewno, co nawiązuje do krwistego w tonacji barwnika obecnego w drewnie. Z kolei „champechianum” odwołuje się do miejsca pochodzenia gatunku, oczywiście Zatoki Campeche. Jest to nieduże drzewo z rodziny bobowatych, osiągające wysokość do 12 metrów.

modrzejecŹródło: biolib.de

Trochę historii

Drzewo kampeszowe rośnie obecnie wyłącznie w Ameryce Środkowiej, głównie w Nikaragui, Gwatemali oraz na Antylach. Na wyspy zostało przeniesione w poprzednich stuleciach. Oryginalnie zaś modrzejec pochodzi z południowego Meksyku (dokładnie półwyspu Jukatan) i Europa poznała go w XV wieku na skutek odkryć geograficznych. Wiąże się z tym historia podbojów kolonialnych, piratów, rabunkowej gospodarki i nieludzkiej pracy drwali na terenie dawnego Hondurasu Brytyjskiego. Początkowo Hiszpanie, a potem Brytyjczycy i Francuzi zainteresowali się drewnem, które dawało niezwykłe barwy. Wywozili z nowo podbitych lądów całe statki z belami kampeszu, począwszy od XVI wieku aż do połowy XIX wieku, czyli momentu wynalezienia syntetycznych barwników. Drewno było bardzo wartościowe, źródła mówią o tym, że średnia wartość towaru, jaki statek z 1600 r. mógł przewieźć w ciągu roku do Anglii, wynosiła od 1000 do 1500 funtów szterlingów. Pojedynczy transport 50 ton drewna był wart więcej niż całoroczny ładunek wszystkich innych towarów! To oczywiście powodowało, że na statki napadali piraci. Brytyjczycy szybko założyli obozy drwali wzdłuż wybrzeża i wycinka stała się wyjątkowo ekspansywna, pociągając za sobą niezwykle ciężką ludzką pracę. Drwale, początkowo pochodzący z krajów europejskich, pracowali stojąc w głębokim błocie, mieszkali w prowizorycznych schronieniach wybudowanych na platformach, w otoczeniu chmar komarów. Drzewo przed wysyłką było pozbawiane kory oraz bieli, dzięki czemu do Europy ładowano czystą twardziel w postaci belek. W międzyczasie kolonizatorzy sprowadzili do pracy niewolników z Afryki. Wielu z nich zmarło z wycieńczenia, z powodu niedożywienia i licznych chorób. Taka sytuacja panowała z przerwami aż do połowy XIX wieku. Szacuje się, że w XVII i XVIII wieku co roku do Anglii wywożono ponad 13 tysięcy ton drewna kampeszowego.

Należy wspomnieć, że teren, gdzie występowało drzewo kempeszowe, był przedmiotem walk i sporów, również politycznych. Jako bogaty w surowce, był atrakcyjny zarówno dla Hiszpanów, jak i Brytyjczyków. Długie dzieje obejmują osadnictwo hiszpańskie, potem kolonię brytyjską, w końcu Honduras Brytyjski i obecnie istniejące państwo Belize. Aż dziw bierze, że na stronie Wikipedii, poświęconej Belize, nie ma wzmianki o eksporcie krwistego drewna! A przecież to właśnie modrzejec wpłynął na ostateczny kształt Belize. Ciekawostką i przypomnieniem tego jest godło państwa, które powstało na terenie dawnych obozów drwali brytyjskiej kolonii. Obrazuje one dwóch drwali – białego i ciemnoskórego, wraz z narzędziami do wycinki i obróbki drewna, na tle drzewa kempeszowego. Dodatkowe elementy to piła, młot, siekiera i …statek. Ten wizerunek pojawia się na walucie i fladze narodowej Belize.

logwood dyeŹródło: Wikipedia

Trochę barw.

Ekspansywna wycinka drzew kempeszowych od samego momentu odkrycia gatunku, mówi wiele o ich wartościach kolorystycznych. Surowcem, używanym do uzyskania barw, są wióry twardzieli drewna (czyli wewnętrznej części pnia). W postaci mniej lub bardziej rozdrobnionej, zalane wodą, oddają szkarłatny, krwisty barwnik. Co ciekawe, kolor ten z upływem czasu i ekspozycji na zawarty w powietrzu tlen, zmienia się w stronę purpury.

drzewo kampeszowe

Początki użycia drewna kempeszowego były związane z zastąpieniem drogich barwników zwierzęcych, z których uzyskiwano purpurę. Chodzi oczywiście o koszenilę (z larw owadów) i purpurę tyryjską (ze ślimaków z rodziny Murex). Szybko zauważono, że choć piękne i głębokie, wybarwienia nie utrzymują się na włóknach bez dodatkowych substancji. Bledną na słońcu. Zaczęto więc eksperymentować z zaprawami, dzięki czemu dziś wiemy, że najtrwalszymi kolorami, jakie możemy uzyskać z drzewa niebieskiego, są:

– fiolety – z bejcą lub zaprawą ałunową;
– stalowe fiolety i granaty – z zaprawą ałunową i żelazną;
– stalowe szarości aż po czernie – z zaprawą żelazną.

Barwnik obecny w drewnie to hematoksylina, która współcześnie służy nie tylko do barwienia przędz i tekstyliów, ale jest wykorzystywana także do diagnostyki laboratoryjnej, gdyż zmienia kolor ze względu na połączenie z różnymi substancjami. Większą część palety kolorystycznej jesteśmy w stanie prześledzić farbując włókna.

Oryginalny krwisty kolor, który można pozyskać choćby zbierając sok z drzewa, należy do mniej trwałych. Moje doświadczenia pokazują, że wydobyty ze skoncentrowanej kąpieli, ma szansę przetrwać nawet na słońcu, ale nie ma reguły. Jakkolwiek budzi on ogromne zainteresowanie, gdyż jest szlachetnym odcieniem szkarłatu i bordowego, w niektórych przypadkach przypomina wiśnię o lekko fioletowym połysku. Przepis na burgund jest prosty – zamocz wiórki drewna w wodzie i pozostaw na noc, następnego dnia wygotuj; odcedź, a potem gotuj niezabejcowane tkaniny w kąpieli z barwnikiem. To właśnie ten kolor wywołał u Was zachwyt na zdjęciu.

logwood dye

Co ciekawe, bardzo często kolor krótko po wypłukaniu utrzymuje się na tkaninach w postaci żarówiastej fuksji lub magenty. Tutaj zdjęcie z warsztatów, na którym część tkaniny została zafarbowana w surowej kąpieli (róż), a reszta w kąpieli z ałunem (fiolet). Uczestniczka zajęć w tym samym czasie farbuje włosy w wywarze z modrzejca!

naturalne farbowanie

Dodanie odpowiednich zapraw lub zabejcowanie tkanin (uprzednie wygotowanie w zaprawie) stwarza więc kolejne możliwości. I tak kolejno, gdy dodamy ałunu, mamy szansę na głęboki fiolet. Po dodaniu do tego siarczanu żelaza, osiągamy stalowe fiolety, granaty i sine szarości. Wszystko zależy od ilości surowca i nasycenia kąpieli. W przypadku modrzejca nie obowiązuje proporcja 1:1, możemy śmiało użyć mniej suchego drewna niż suchych tkanin. Dodatkową zaletą jest to, że nie ma przeszkód, by odcedzone z pierwszej kąpieli wióry wykorzystać do kolejnej kąpieli barwiącej. Drewno kempeszowe nie jest więc produktem jednorazowym 🙂

campecheTkaniny becjowane ałunem, kąpiel surowa

logwood dyeTkaniny surowe, kąpiel z ałunem

naturalne farbowanieTkaniny u dołu surowe, u góry bejcowane ałunem, kąpiel surowa

 

Godne uwagi jest także to, że dzięki niezwykłej intensywności barwnika możliwe stało się zbudowanie nasyconej, zimnej i głębokiej czerni. Ten kolor był wykorzystywany nie tylko do barwienia tkanin, ale także do barwienia kapeluszy, do tworzenia atramentu, a nawet (!!!) do imitowania hebanu. *** Oto kilka przepisów prosto z poradnika XIX-wiecznego.

Farbowanie drzewa na piękny czarny kolor nakształt hebanu.
30 części drzewa kampeszowego ugotować w wodzie, przecedzić i dodać 5 części sproszkowanego ałunu. Ciepłym tym płynem nacierać drzewo. Wtedy wziąć czystych, wolnych od rdzy opiłków żelaznych, zalać je octem i dodać nieco soli kuchennej. Tym wyciągiem powlekać przygotowane drzewo, które nabrało od poprzedniego natarcia płynem, fioletowej barwy; czarna barwa natychmiast wystąpi. Gdy zaschnie, trzeba jeszcze parę razy pociągnąć odwarem drzewa kampeszowego. Im twardsze drewno, tem piękniejszą będzie czarna barwa.

Bardzo dobry czarny atrament
Zagotować trzy razy w wodzie 72 części drzewa kampeszowego i 36 części potłuczonego gallasu, oddzielnie; oba odwary zlać razem i w 580 częściach tej cieczy rozpuścić 30 części kuperwasu (siarczanu żelaza), 16 części gumy arabskiej, dodać 2 części modrego kamienia (siarczany miedzi) i 1/4 części sublimatu rtęci rozpuszczonego w 144 częściach mocnego octu.**

Powyższe przepisy podaję jako ciekawostkę, gdyż nie polecam domowych eksperymentów z siarczanem miedzi czy rtęcią! Tak czy siak, nie da się zaprzeczyć, że barwniki z drewna kempeszowego są niezwykle silne. O tym świadczą również moje „czarne” klamerki, które za każdym razem na warsztatach stają się ciemniejsze 🙂

naturalny heban

Przypomnę, że drewno kempeszowe zagości na moich trzech zimowych warsztatach: dwóch w Łodzi i jednym w Białymstoku. A zatem będziecie mogli sami doświadczyć jego magii *

*** O imitowaniu mahoniu z kolei już pisałam, więc wiecie, że do tego celu służyła smocza krew uzyskiwana z innego drzewa – draceny smoczej. Tak to rośliny sprawiają, że otaczamy się luksusem 😉

** Źródło: Teka oszczędnych wskazówek, Warszawa, nakład Maurycego Orgelbranda, 1887
Proszę mnie nie poprawiać za błędne dzisiaj, a wówczas prawidłowe sformułowania, np. „nakształt”.

* O warsztatach tutaj: LINK

Tags: , , , , , , , ,

3 Comments

  1. Ewa

    Dziękuję bardzo za niezwykle ciekawy tekst. W opracowaniach o gdańskich więzieniach w XVII wieku mowa jest o przymusowej pracy więźniów przy obróbce drewna kampeszowego, natomiast nikt nie wspomina, do czego służyło. Teraz już wiem 🙂 .

    • Olka Bystry

      O proszę! Ja z kolei nie wiedziałam, że i u nas taka obróbka miała miejsce. No to poskładaliśmy informacje w całość 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to Top
en_GBEN