fbpx

Pastel. O pigmentach naturalnych i dawnych recepturach

Autor
12 czerwca 2025

Kredki pastelowe, rysować pastelami, szkicować, kolorować, pastele suche… Te sformułowania najczęściej opisują w języku potocznym tworzenie prac w technice pastelu. A więc kojarzą się z rysunkiem. Tymczasem pastel to prawowita technika malarska, w pewnym momencie dziejów bardzo ceniona. Czym dokładnie jest malowanie pastelami, kto, z czego i jak wykonywał pierwsze kredki pastelowe? Na czym polega fenomen kolorów pastelowych? Temu się przyjrzymy, z dodatkowym zajrzeniem do receptur dawnych malarzy.

Co to jest pastel?

Słowo pastel w sztuce ma kilka znaczeń, związanych z malarstwem. Po pierwsze, pastel to farba w postaci cienkich, miękkich pałeczek, uformowanych z pigmentów, spoiw i wypełniaczy. Po drugie, pastelem określa się technikę malarską posługującą się tymi farbami, mającą formę pośrednią między rysunkiem, a malarstwem. Po trzecie, słowem pastel nazywa się kompozycję wykonaną tą techniką, czyli dzieło. A więc, wykonując pastel, malujemy pastelami w technice pastelu.

Zalety pastelu to jednocześnie jego wady

Malarstwo na sucho – tak niektórzy określali pastel. Farby w postaci pałeczki, którą dzisiaj nazywamy kredką, są wcierane w podłoże (np. papier), ale nie wnikają w nie, utrzymując się tylko na powierzchni. Dodatkowo gotowa praca nie jest pokrywana laserunkiem ani werniksem i warstwę farby możemy odbierać jako nieco welurową, wypukłą, mieniącą się. Dzięki temu, że światło wędruje po aksamitnej powierzchni malowanych plam, obrazy wykonane w technice pastelu wyróżniają się jasnymi, delikatnymi i miękko przenikającymi się kolorami. W przeciwieństwie do techniki olejnej, w której kolory obrazu zmieniają się z upływem czasu pod wpływem ciągłego wiązania się spoiwa, pigmentu i werniksu, w przypadku pastelu farba nie zmienia swojej postaci z biegiem lat. To niewątpliwa zaleta techniki pastelu, niestety zarazem wada. Farba trzyma się powierzchni płótna, papieru czy kartonu, ale jak łatwo się domyślić, trzyma się w sposób lekki, wręcz puszysty i ulotny. Przy wstrząsach mechanicznych czy farby po prostu usypują się z podobrazia.

Wyjątkiem od tego jest użycie przez malarza fiksatywy, czyli środka utrwalającego, który faktycznie lepiej związuje farbę z podobraziem, jednocześnie niestety odbierając całości tą niezwykłą migotliwość i trójwymiar. Po użyciu fiksatywy dzieło staje się bardziej płaskie, kolory zaś „siadają”, czyli tracą swą świetlistość. Jeśli twórcy z powodów estetycznych rezygnują z fiksatywy, to konserwatorzy zmagają się z poważnym kłopotem. Dlatego, między innymi, tak rzadko mamy okazję oglądać w muzeach wystawy pastelu.

Krótki zarys dziejów pastelu

Istnieje grupa specjalistów, którzy identyfikują prehistoryczne używanie barwnych glinek i kred z pastelami. Ci widzą pastel już w malarstwie jaskiniowym i twierdzą, że ta technika jest tak dawna jak sztuka. Są też wśród historyków sztuki inne punkty widzenia, bardziej umiarkowane. Zgodnie z nimi technika pastelu prawdopodobnie miała swój początek pod koniec XV wieku w Europie. Uznaje się, że ojcem nowożytnego rysunku pastelowego był Leonardo da Vinci, który poznał tą technikę dzięki francuskiemu rysownikowi podróżującemu po Italii. Pastel już w XVI wieku stał się obecny w rysunku portretowym, a przede wszystkim w szkicach przygotowawczych. Dopiero później twórcy zaczęli używać kredek pastelowych w sposób zbliżony do malarstwa, zwiększając format dzieł i nadając plamom malarski efekt, stosując m.in. sfumato (efekt rozcierania plamy koloru). Dzięki temu pastel został uznany za autonomiczną technikę malarską.

Edgar Degas, Oczekiwanie, 1880-1882, pastel, źródło: Wikipedia

 

Początkowo pastel był wykorzystywany głównie do portretu. Szybkość pracy ułatwiała portretowanie – niepotrzebne było oczekiwanie na schnięcie farb, a modele nie musieli pozować tak długo (jak w przypadku malarstwa olejnego). Krótszy czas pracy oznaczał tańsze wykonanie dzieła, na które zarazem więcej osób mogło sobie pozwolić. Posiadanie swojego portretu wykonanego pastelem stało się wręcz modne wśród arystokracji i osób majętnych.

Technika stała się już powszechna w XVI wieku, w XVIII stuleciu osiągając największą popularność. Wyodrębniła się nawet grupa malarzy, nazywanych pastelistami. Byli wśród nich ci najbardziej znani, ale również mniej sławni malarze. Przełom XIX i XX wieku przyniósł nową falę popularności pastelu, który zaczął być używany przez impresjonistów, chętnie malujących w plenerze, do czego suche farby-kredki idealnie się nadawały.

Spośród największych nazwisk, rozpoznawalnych na świecie malarzy, po pastele chętnie sięgali: Jean Francois Millet, Edgar Degas, Edouard Manet, Mary Cassat, James Whistler, Jean-Baptiste Chardin. Polscy słynni pasteliści to Leon Wyczółkowski, Stanisław Wyspiański oraz Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Stanisław Wyspiański, Widok z okna pracowni na Kopiec Kościuszki o zachodzie słońca zimą, 1904, pastel. źródło: Wikipedia

Pierwsze kredki pastelowe

Pierwsze pałeczki pastelowe artyści wykonywali samodzielnie. Co ciekawe, zasadnicza receptura wytwarzania pasteli po dziś dzień pozostała niezmieniona! Z niewielkiej ilości pigmentów można było uzyskać całą paletę barw. Skład kredki bazował na pigmentach, barwnikach, wypełniaczach i spoiwie. Najpierw przygotowywano tony pełne, kolory podstawowe, które potem dopiero rozbielano lub mieszano ze sobą, aby powstały półtony.

Pierwotnie pigmenty do pasteli były pochodzenia naturalnego: organicznego i nieorganicznego. Glinki i pigmenty mineralne określano jako światło-trwałe, a pigmenty roślinne jako mniej trwałe. Wraz z przemianami i rewolucją przemysłową, również materiały i przybory malarskie się zmieniły, zaczęto używać syntetycznych pigmentów.

pastel – franc., z wł. pastello od pasta (ciasto)

Z wszystkich składników, utartych na puder w moździerzu, artyści wyrabiali masę przypominającą ciasto. Dążono do odpowiedniej konsystencji, aby lekko przeschnięta farba nie kleiła się do dłoni ani podłoża, zarazem nie kruszyła się podczas pracy. Jak łatwo się domyślić, dobranie odpowiednich proporcji elementów składowych oraz osiągnięcie właściwej konsystencji sprawiało artystom sporo trudności. Dlatego gdy tylko w XVIII wieku pojawiła się możliwość zakupienia gotowych materiałów, wielu malarzy po nie sięgnęło.

Jednakże okazało się, że wprowadzenie syntetycznych pigmentów i dodatków, a także zmiana sposobu wytwarzania pasteli spowodowały niekorzystne zmiany. Malarze zorientowali się, że własnoręcznie robione pastele przewyższają jakością te dostępne na rynku, a różnicę widać wprost na obrazach. Aby utrzymać wysoką jakość prac, artyści wrócili do samodzielnej produkcji kredek lub przynajmniej jej nadzoru.

Z czego składa się kredka pastelowa?

Głównym składnikiem kredki jest oczywiście pigment. To on decyduje o kolorze. Jakość pigmentu, jego ostateczne pochodzenie wpływa także na trwałość rysunku, jego odporność na promienie UV, a także reakcje z podłożem (w przypadku wilgoci). Malarze używali zarówno pigmentów pochodzenia roślinnego i innych organicznych (np. z koszenili, węgla), jak i nieorganicznych (ziemie, minerały, kamienie szlachetne). Ta druga grupa pigmentów charakteryzuje się większą trwałością i odpornością na światło. Jednakże istnieją takie kolory, które ciężko znaleźć wśród skał, glinek i metali, a można je uzyskać dzięki roślinom.

Pigmenty pochodzenia roślinnego używane w malarstwie do XIX wieku to np. kraplak alizarynowy z kłącza marzanny, „dutch pink” czyli żółty pigment z jagód kruszyny, granatowe indygo z indygowca czy żółty pigment z rezedy. Najlepsze receptury na pigmenty roślinne do dziś są z powodzeniem wykorzystywane.

Kolejnym ważnym składnikiem pasteli jest wypełniacz. Do wypełniaczy należały biele (tytanowa, ołowiowa i cynkowa), a także kreda, gips, kaolin czy talk – oczywiście nie wszystkie naraz. W Holandii używano gips, podobnie we Francji, z kolei w Anglii białą glinkę. Niektórzy jako wypełniaczy dodawali do pasteli alabaster.

Ostatnim elementem wpływającym na związanie pigmentów z wypełniaczami, a także na swego rodzaju przyczepność roztartej kredki do papieru, jest spoiwo. Dawniej używano głównie gum roślinnych (gumy arabskiej, gumy tragakantowej) z dodatkiem plastyfikatorów (cukru, emulsji woskowej, gliceryny czy miodu), mydła, skrobi lub żelatyny… a nawet odtłuszczonego mleka. Odnaleziono też wzmianki o stosowaniu kleju rybnego czy soku figowego.

Pastele w pracowni Dzikie Barwy

Od grudnia 2023 zaczęłam interesować się pigmentami i pastelami, a także tworzyć je. Pierwsze partie kredek wykonałam na bazie pigmentów nieorganicznych, które otrzymałam w prezencie. Były to glinki i limonity z Dolnego Śląska. Do tej palety brązów, moreli i szarości dołożyłam pigment indygo z indygowca barwierskiego, z Indii. Jako wypełniacza użyłam węglanu wapnia, a jako spoiwa mleka owsianego własnej roboty.

Te prototypowe kredki skradły moje serce i od razu zaczęłam eksperymentować z innymi spoiwami oraz wypełniaczami. Przyznam, że nie szkoliłam się w tym temacie przez pierwsze kilka tygodni, pozwalając sobie na pracę w całości intuicyjną. Na warsztat wzięłam gumę arabską i gumę tragakantową. Nie miałam jeszcze stanowiska pracy, wszystko ucierałam… łyżeczką do herbaty, na plastikowej podkładce. Tak powstało pierwsze 50 kredek!

Dopiero potem zaczęłam pozyskiwać własne pigmenty z roślin. Po przeczytaniu literatury i zrobieniu krótkiego kursu u współczesnej artystki, sięgnęłam po kaolin, bentonit, mydło, talk oraz zaczęłam bardziej skupiać się na porządnym utarciu pigmentów na pył. Zaopatrzyłam się w szpachelki, wprowadziłam do pracowni moździerz, miarki, ceramiczną płytę do mieszania i wodę destylowaną. Rozpoczęłam kolejne poszukiwania własnych receptur. Do dzisiaj w moim zeszycie z przepisami na pigmenty i kredki mam ich prawie 100. Wiele z nich jest podobnych, ale użycie nawet jednej zmiennej sprawia, że nawet ten sam przepis daje inne rezultaty. O tym więcej niebawem!

 

 

Źródła:
Anna Grochała, Joanna Sikorska (red.), Mistrzowie pastelu. Od Marteau do Witkacego, katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, 2015

Władysław Ślesiński, Techniki malarskie. Spoiwa organiczne, Arkady, 1984

Słownik terminologiczny sztuk pięknych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2005

Tagi: , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top
pl_PLPL