Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że mamy wiosnę. I to jaką! Przyroda szaleje w rozkwicie jakby gdzieś się spieszyła. Ale nie gońmy wraz z nią, zatrzymajmy się i chłońmy ile się da z ptasich treli, zapachu czeremchy i wszelkiej zieloności. Bądźmy jej częścią, stwórzmy jej miejsce także w ogrodzie, na balkonie czy tarasie. Nadszedł już czas na wysiew roślin, które będą źródłem barwników do naszej przygody z farbowaniem tkanin.
Na początek przedstawiamy dwa gatunki roślin jednorocznych, z którymi każdy sobie poradzi.
Aksamitka (Tagates sp.)
Jeden z najpopularniejszych rodzajów kwiatów, które spotkamy w przydomowych ogródkach, zieleni miejskiej, balkonach czy cmentarzach. Roślina z rodziny astrowatych, pochodząca z Ameryki Środkowej i Południowej, gdzie przypisuje się jej magiczne właściwości. Nazywana jest tam kwiatem umarłych (z hiszp. flor de muerto),ponieważ zakwita podczas święta zmarłych, a jej płatkami posypuje się groby i ścieżki dla dusz, wskazując drogę do pozostawionych pokarmów. Znanych jest ponad 40 gatunków aksamitek, z czego w naszych ogrodach spotkać możemy aksamitkę rozpierzchłą (Tagetes patula), wąskolistną (T.tenuifolia) i wzniesioną (T. erecta).
Aksamitki w zależności od gatunku mogą osiągać od 10 do 80 cm wysokości. Swoją polską nazwę zawdzięczają aksamitnym, karbowanym kwiatom zebranym w koszyczki. Zazwyczaj spotykamy kwiaty o barwie pomarańczowej, żółtej lub dwubarwne: pomarańczowo-brązowe (odm. Carmen). Kwiaty rozwijają się latem i utrzymują do późnej jesieni. Liście są niewielkie, pierzaste z ząbkowanym brzegiem, ustawione na łodyżce naprzeciwlegle.
W Polsce możemy spotkać się z różnymi regionalnymi nazwami określającymi aksamitkę.
Ze względu na swój „specyficzny zapach” (który ja akurat lubię) nazywane są śmierdzioszkami, śmierdziuszkami, smrodkami, śmierdzielami lub bździochami (woj. świętokrzyskie i podkarpackie). W potocznej i ludowej mowie znane są również jako studenty, turki (Wielkopolska), byczki (Mazowsze) i cmentarnice.
Uprawa aksamitki
Aksamitka to dla mnie roślina „niezniszczalna”, bardzo łatwa w uprawie i mało wymagająca. Stąd jej popularność i dlatego właśnie doskonale sprawdza się w przydomowych ogrodach oraz w donicach na balkonach i tarasach. Dobrze znosi suszę, rośnie na każdej glebie, choć jeśli chcemy, aby bujnie kwitła musimy zapewnić jej żyzne podłoże. Preferuje stanowiska słoneczne, więc wybierajcie miejsca o ekspozycji zachodniej i południowej. Jest odporna na choroby i szkodniki. Ponadto wydziela do gleby substancje, które ograniczają rozwój nicieni i odstraszają krety, dlatego też warto zaplanować ją między grządkami z warzywami.
Na rynku przez cały rok dostępne są sadzonki aksamitek, jeżeli jednak macie skrawek ziemi lub chociaż małą doniczkę możecie spróbować samodzielnej uprawy. Nasiona znajdziecie w każdym sklepie ogrodniczym. Aksamitkę pod osłonami (lub na parapecie w mieszkaniu) wysiewa się od połowy marca. Roślina ta bardzo szybko kiełkuje, siewki należy przepikować i przenieść na miejsce stałe w drugiej połowie maja. Nie macie szklarni, a wasze parapety zajmują rośliny doniczkowe? Nic straconego. Aksamitkę z powodzeniem można wysiać bezpośrednio do gruntu w maju, pamiętając jednak, by zrobić to po „zimnych ogrodnikach”. Przekwitniętą aksamitkę można sukcesywnie ogławiać, aby pobudzić roślinę do dalszego kwitnienia. Pozostawiając część kwiatów jesienią, pozwolicie roślinie wytworzyć nasiona, które można wykorzystać w kolejnym roku.
Kwiaty aksamitki przeznaczone do suszenia lub bezpośredniego farbowania należy zbierać w bezdeszczowe, słoneczne dni. Suszenie należy przeprowadzać w pozbawionym wilgoci, przewiewnym miejscu, na bawełnianych ściereczkach bądź pergaminie.
Nagietek lekarski (Calendula officinalis)
Według wielu źródeł to jedna z najdawniej uprawianych roślin ozdobnych. Pochodzi z płd. Europy, prawdopodobnie z obszarów śródziemnomorskich, gdzie spotykana jest w formie dzikiej. W Polsce uprawiana jako roślina lecznicza i ozdobna. Znajduję zastosowanie w kosmetyce i… gastronomi. Płatki zawierające karotenoidy, porównywane do szafranu, często używane są do doprawiania i zabarwiania potraw. Świeże płatki nagietka pasują do sałatek i serów.
Nagietki w zależności od odmian mogą osiągać od 20 do 70 cm wysokości. Koszyczki kwiatowe barwy żółtej lub pomarańczowej rozwijają się od czerwca do późnej jesieni. Możecie spotkać się z odmianami o kwiatach pojedynczych (klasyczny nagietek), półpełnych (np. odm. Touch of red) lub pełnych(np. odm. Tokaj, Geisha Girl). Liście mają skrętoległe, lancetowate, obejmujące łodygę. Cała roślina pokryta jest gruczołowatymi włoskami, przez co w dotyku jest lepka i wydziela charakterystyczny balsamiczny zapach. Jeżeli nie lubicie szorować dłoni, do zbioru i obróbki nagietka polecam przywdziać rękawiczki.
Wymagania nagietka
Nagietki mają bardzo skromne wymagania. Urosną na każdym podłożu, nawet tym ciężkim i gliniastym. Preferują miejsca ciepłe i dobrze nasłonecznione, osłonięte od wiatru. Uprawiane są najczęściej na kwiat cięty lub surowiec zielarski. Doskonale poradzą sobie na rabacie, w ogrodzie warzywnym, na balkonie i tarasie. Do uprawy w donicach polecam odmiany niskie, ponieważ nagietki są dość łamliwe. Ze znalezieniem nasion nagietka lekarskiego nie będzie problemu, ponieważ jest to dość pospolita roślina uprawna. Jednak gdy zagłębicie się w jego odmiany możecie przepaść z kretesem. Do farbowania tkanin stawiałabym raczej na te wybarwione na pomarańczowo np. Radio czy Orange Gem, a do dekoracji na odmiany o kwiatach różowych Pink Suprise czy Bronzed Beauty. Wysiew bezpośrednio do gruntu (lub doniczek) możecie rozpocząć już w kwietniu, a zakończyć w czerwcu, dzięki czemu zapewnicie sobie źródełko surowca na długie miesiące.
nagietek – wschody
Zbiór i suszenie kwiatów
Nagietek zbiera się gdy kwiaty są w pełnym rozkwicie, w ciepłe słoneczne dni. Odmiany o pojedynczych kwiatach z powodzeniem możecie suszyć w praskach i wykorzystać je do eco printu. Te o kwiatach pełnych najlepiej rozłożyć na ściereczkach bawełnianych lub pergaminie w mieszkaniu, z dala od intensywnych promieni słonecznych, pamiętając o wymianie podkładów co jakiś czas (niezawodna metoda mojej babci). Łatwiej zasuszyć cały kwiat, a po ususzeniu „oskubać” go z „płatków”. Nie polecam podawanej w wielu źródłach metody wieszania nagietków „do góry nogami”, ponieważ ich delikatne kwiaty mogą się obsypać. Warto pozostawić na roślinie kilka kwiatów do zawiązania nasion, będą one waszym matecznikiem do dalszej uprawy. Jeżeli zapomnicie je zebrać to nic straconego, nagietek rozsieje się samoczynnie i wiosną powitacie nowe pokolenie tej wspaniałej rośliny.
nasiona nagietka
W nazewnictwie ludowym i regionalnym nagietki często nazywane są pazurkami (Mazowsze), paznogietkami (Małopolska) bądź miesięcznicą (Wielkopolska).
Uprawa powyższych roślin nie jest wymagająca, wystarczą chęci i odrobina czasu. Jeżeli wysiejecie kwiaty zbyt gęsto możecie je „przerwać” usuwając co trzecią siewkę lub przepikować w inne miejsce. Pamiętajcie oczywiście o systematycznym podlewaniu. Praca z roślinami jest niezwykle relaksująca, uczy uważności i daje dużo satysfakcji. Przekonajcie się o tym sami!
zdjęcia: Ania B-R